Maria z Agredy w dziele „Mistyczne Miasto Boże, czyli żywot Matki Boskiej” pisze tak:
„Widziałam tajemniczy wielki znak na niebie. Widziałam niewiastę, monarchinię, cudownie piękną królową ukoronowaną gwiazdami, przyobleczoną w słońce i z księżycem pod stopami.
Aniołowie, których mi Pan przeznaczył do pomocy przy tym dziele, rzekli do mnie: ,,Oto jest ta szczęśliwa Niewiasta, którą widział św. Jan w swym objawieniu. W Niej ustanowione, złożone i zapieczętowane zostały cudowne tajemnice Zbawienia. Wszechmogący tak obficie napełnił tę istotę swymi łaskami, że my —duchy anielskie—podziwiamy to. Dlatego zważaj dobrze i przypatrz się uważnie Jej wzniosłym przywilejom; opisz je, bo to jest cel, dla którego tajemnica ta została ci objawiona„.
Innym razem Pan Bóg pokazał mi drabinę cudownej piękności, z licznymi szczeblami. Otaczało ją wielu aniołów a inni wstępowali i zstępowali po niej. Majestat Boski rzekł do mnie: ,,To jest tajemnicza drabina Jakubowa, dom Boga i brama do nieba. Jeżeli przygotujesz się i życie swe tak ukształtujesz, że oczy moje nie znajdą u ciebie nic godnego kary, to po drabinie tej wejdziesz do Mnie.” Obietnica ta rozpaliła moje pragnienie, utrwaliła wolę i umocniła mego ducha. Widzenie to trwało nieprzerwanie, choć nie rozumiałam jego znaczenia. Uczyniłam Panu wiele obietnic i podjęłam postanowienie oderwania się od wszystkiego co ziemskie i poświęcenia mych uczuć tylko miłości Bożej, bez skłaniania się ku innym, nawet najbłahszym i najniewinniejszym rzeczom. Gdy na ponawianiu ślubów i przygotowywaniu się minęło kilka dni wytłumaczył mi Najwyższy, że owa drabina nie jest niczym innym jak 11 symbolem życia Najświętszej Maryi Panny, Jej cnót i Jej tajemnic. Jego Majestat rzekł do mnie: „Moja oblubienico! Chcę abyś weszła na tę drabinę i przez bramę doszła do poznania mych doskonałości i do oglądania mej Istoty — wejdź więc na drabinę i przyjdź do Mnie. Aniołów, którzy strzegąc tej drabiny stoją po jej bokach, przeznaczyłem także do strzeżenia, obrony i osłony Najświętszej Maryi Panny — tego miasta Syjonu. Przyjrzyj się Jej cnotom, rozważ je, staraj się naśladować!”
Zdawało mi się, że wstępuję po owej drabinie i widzę tam największy ze wszystkich cudów, niewysłowione dzieło, wzór cnót i największą świętość jaką kiedykolwiek stworzyła ręka Wszechmogącego. Na szczycie drabiny widziałam Pana nad panami i Królową wszystkich istnień.”