Pytanie na ezoforum.pl:
czy jest jakiś rytuał, który usuwałby sakramenty kościelne, np. chrzest?
Moja odpowiedź:
Zakładam, że pytasz, bo chcesz z takiego „rytuału” skorzystać.
Cóż, dokonaj dla siebie najlepszego wyboru z perspektywy swojej wieczności, a ja mam nadzieję pomóc Ci w tym następującym słowem:
Jeśli nie chcesz mieć relacji z Jezusem, to nie musisz się martwić o „zdejmowanie z siebie sakramentów/pieczęci kościelnych”.
Jezus jest największym dżentelmenem, nie wpycha się tam, gdzie świadomie (czyli po poznaniu i z wolnego wyboru) Go nie chcą, choć na pewno spróbuje o Ciebie najpierw jeszcze zawalczyć, aż przekona się, że rzeczywiście Twoja decyzja jest świadoma i wolna od zewnętrznych nacisków.
Otrzymane łaski są nieusuwalne i niezniszczalne, ponieważ Bóg nigdy nie zabiera darów raz danych. Tak też napisał apostoł Paweł w liście do Rzymian (Rz 11, 29)
„Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne.”
Jeśli jesteś ochrzczony w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, to zostałeś wezwany do Życia Wiecznego, Komunii z Bogiem Ojcem przez Jego Syna, Jezusa Chrystusa, w Duchu Świętym.
Raz ochrzczony, zawsze będziesz miał na sobie znamię ochrzczonego w imię Jezusa Chrystusa, ono jest niezacieralne. Po śmierci czy to w niebie, czy to w piekle.
Jeśli Cię to tak martwi, to ciekawe czy ucieszy inny fakt: w piekle (poza rzeczywistością Boga na wieki) dusze mają to znamię nie zatarte, a przynoszące im jeszcze większą hańbę i ból, jakby go nie miały, natomiast jeszcze większą „chwałę” demonom, które nad taką duszą będą się pastwić przez całą wieczność z większą radością i przyjemnością, niż gdyby nie była ochrzczona, wszczepiona w Chrystusa, bo to tak jakby miały cząstkę Jego samego. O to między innymi dlaczego zmartwychwstały Chrystus zachował stygmaty na rękach, nogach i w boku – wypisane jest w tych ranach Twoje imię, a rany przypominają Zbawicielowi o Tobie na zawsze, jednak Ciebie już nie ma… pozostała dziura w Jego Ciele, na zawsze odczuwalny brak ukochanego dziecka, które miało stać się częścią Ciała Chrystusa, jedności zbudowanej ze wszystkich Odkupionych…
Dusze takie zmarnowały dar odkupienia i zbawienia, które to dary miałyby przez łaskę dzięki wierze w Jezusa Chrystusa. Dar zdobyty przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.
Dar, którym jest bezcenny okup, którego nieskończoną wartość uzyskały wydane Ciało i przelana Krew Chrystusa.
Dla tych dusz, które nie chcą tego daru, Jezus Chrystus umarł na darmo, przelał swoją krew bezskutecznie…. bo one się w Niej nie obmyły i Nią nie napoiły, nie mają z Nią udziału.
Naprawdę chcesz żeby dar zbawienia, życia wiecznego w wiecznej radości przez jedność z Bogiem i poznanie Go twarzą w twarz, został zmarnowany przez Twoje świadome odrzucenie Zbawiciela?