Chciałbym podzielić się z Tobą widzeniem, które miałem dnia 05.10.2016 w trakcie uroczystości poświęcenia ołtarza ku czci Miłosierdzia Bożego w kościele MNMP na Pilczycach we Wrocławiu. Ołtarz ten składa się z dużego obrazu Jezusa Miłosiernego pędzla A. Hyły, z relikwii s. Faustyny i ks. M. Sopoćko, a wygląda tak:
„Po wyjściu procesji do Ołtarza w celu poświęcenia ołtarza, nagle widzę, jak Jezus pojawia się między kolumnami, unosi się wysoko nad ludźmi, na wysokości obrazu. Jest trochę większy niż Jezus na obrazie, który mierzy nie mało, bo ze 3,0m, ale zewnętrznie wygląda niemalże tak samo – ma tą samą długą, prostą, jasną szatę. Jest obrócony w stronę obrazu, patrzy na niego, ręce ma opuszczone, lekko odsunięte od ciała w bok, dłonie zwrócone w stronę obrazu. Po chwili Jezus zaczyna jaśnieć, promieniować na obraz, tak jak promienie Słońca promieniują na ziemię przez chmury. Światło to, wychodzące z unoszącego się nad ludźmi Jezusa, zwiększa natężenie i przenika obraz, przy czym każda część Ciała Jezusa przenika odpowiadającą część na obrazie: światło z rąk Jezusa przenika ręce na obrazie, światło z głowy przenika głowę, światło z nóg przenika nogi. Tak jakby Jezus wniknął w obraz Swoim Duchem. Trwa to dosłownie kilka sekund, światło wychodzące z Ciała unoszącego się Jezusa słabnie i wraca do Niego. Jezus wówczas znika.” (cytat z mojego pamiętnika duchowego)
Głęboko wierzę w to, że każdy obraz Jezusa Miłosiernego przez obietnicę i wolę samego Pana jest przenikany Jego Duchem i pełni rolę „portalu”, przez który Jezus może do nas w łatwy i powszechny sposób przyjść do nas z Nieba na Ziemię… Czy już masz swój obraz Jezusa Miłosiernego w swoim domu, biurze albo tam, gdzie spędzasz większość swojego czasu? Nie zwlekaj, zaproś Jezusa bliżej do swojego życia, a zdziwisz się, jak wzniesie się Twoja relacja z Jezusem na nowy poziom przez zwykłe, ale częste spojrzenia na Jego wizerunek…