Zamiast koronawirusa, ukoronuj Jezusa!

To, w co lokujesz najwięcej czasu w swoim życiu lub osoba, której dajesz najwięcej czasu w swoim życiu, staje się Twoim panem lub czymś, kimś na jego miarę. Do czego lub kogo zwraca się Twoje serce w czasie utrapienia? Czy drży i popada w lęk? Gdzie szukasz rozwiązania dla swoich problemów? A jak spędzasz swój wolny czas, kiedy jakimś cudem jest już wszystko zrobione i masz chwilę na odsapnięcie? Czy biegniesz wtedy do Boga, jak do ukochanej osoby, za którą tęsknisz, choćbyś dopiero co się z nią widział?

To ważne, aby mieć świadomość prawdziwych odpowiedzi na te pytania, bo one określają stan początkowy aktualnej drogi z Panem, Bogiem.

Niech ten czas próby pokaże, że dla Ciebie Bóg jest Bogiem i Panem, a nie wszystko inne, co wpisane w doświadczenie człowieka: życie lub śmierć, zdrowie lub choroba, jedzenie lub głód, itd. Bo nie jest najważniejsze zdrowie, ani nawet życie na tej ziemi. Taką świadomość ma się tylko wtedy, kiedy ma się łaskę wiary w Boga.

” (…) Pan światłem i zbawieniem moim:
kogóż mam się lękać?
Pan obroną mojego życia:
przed kim mam się trwożyć?” (por. Ps 27,1)

Najważniejsze jest, aby Bóg w życiu człowieka był naprawdę dla niego Bogiem i Ojcem, Bogiem i Zbawicielem, Bogiem i Pocieszycielem, tym, który stwarza na nowo, wyzwala i uświęca, drogą prawdy prowadzi do Życia wiecznego. Jeśli np. spotka mnie choroba, a ja żyję w Komunii z Bogiem, to Bóg będzie moim uzdrowieniem lub pokojem w cierpieniu, jeśli przyjdzie głód, to Bóg nakarmi mnie swoim Słowem i Ciałem. Jeśli przyjdzie śmierć, to Bóg będzie moim Zmartwychwstaniem i Życiem! Wierzę w to Panie!

Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane:
Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień,
uważają nas za owce przeznaczone na rzeź.
Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. (por. Rz 8, 35-39)

W Nim połóż całą ufność, Jemu oddaj Tron własnego serca, niech wejdzie Boża Chwała do Świątyni Twego ciała! Niech Jego Duch wypełni Ciebie Swoją Obecnością.  Ukoronuj w sobie Boga, oddając Mu władzę nad swoim życiem, a nie popadniesz w strach i osamotnienie, nie będą Ci straszne ani koronawirusy ani inne Złego „psikusy”… Życie z Bogiem jest po prostu piękne, szczęśliwe, zaskakujące, niepowtarzalne, wypełnione miłością i pokojem, choć po ludzku, patrząc z boku: często dziwne. Jednak Ty w każdym położeniu ufasz Bogu, wierząc, że On nawet największe zło przemieni dla Ciebie w dobro. Bóg jest dobry, a Jego miłosierdzie trwa na wieki! Życzę Ci gorąca, abyś tego w pełni doświadczył/a!